Tak, tak wiem, lepiej się nie odzywać, bo żadne słowa nie usprawiedliwią tego, co zrobiłam. Nie dodawałam żadnego posta przez 3, a w zaokrągleniu 4 tygodnie! Jezu, wiecie jak mi wstyd!? A zresztą, kogo ja przepraszam, mówię do ściany, bo dam sobie rękę uciąć, że nikt tego już nie czyta! Nic, ale to nic mnie nie usprawiedliwia, ale głównym powodem nie dodawania postów było moje wielkie lenistwo, moja wielka skleroza, brak czasu, dużo nauki, i mogę tak wymieniać w nieskończoność, ale sami wiecie o co chodzi :''''(
Czy jeszcze w ogóle ktoś to czyta!? Na pewno nie. Zwyczajnie ryczę pisząc tego posta, bo wiem, że straciłam mnóóóóóstwo czytelników. To będzie cud, jak pod tym postem będzie choć jeden komentarz, a prawdziwym zbawieniem, jak będą chociaż trzy. :'''''''(
Błagam was, powiedźcie, że jeszcze tam jesteście! Nie mam zamiaru kończyć pisania, Jelsa wcale nie przestała mnie jarać, nadal ją uwielbiam <3 Ale niestety coraz więcej tych najlepszych bloggerek przestaje ją lubić. Przykład? †Infernal Queen† „Viktoria” †Infernal Königin†. Ta baba normalnie mi serce złamała! :''''( Tak Wiki! Jeśli to czytasz, to wiedź, że złamałaś mi serce!
Ale to kiedy indziej. Wracając. Wracam do pisania. Nie mam zbyt dużo pomysłów na dalsze wydarzenia, wiec jeśli mi trochę dopomożecie, to będę pisać tak szybko te rozdziały, że nawet nie zdążycie przeczytać jednego, a już wstawie drugi xD
To co? Czas wracać z wielkim pałerem? Oj tak! Napiszcie mi i pokażcie, że jesteście, a ja obiecuję, że jak najszybciej postaram się wstawić rozdział.
Nie wiem kiedy go wstawię, ale na pewno będzie warto nie niego czekać, wierzcie mi xD
No nic, czekam na komy wsparcia i otuchy dla mojego serca, ja tym czasem żegnam się z wami!
Marti powraca w wielkim stylu!
Do napisania!
Marti, pisz jaśniejszą czcionką, bo nie widać i trzeba tekst podkreślać ;)
OdpowiedzUsuń... już naprawdę mam dość tłumaczeń na temat tego, dlaczego przestałam lubić Jelsę, so pominę ten fragment, a zdania nie zmienię.
Cztery tygodnie to jeszcze nic - niektóre bloggerki nie dodają posta od roku czy dwóch.
Tak więc, masz nadrabiania mniej niż one ;)
P.S. Jedna część nicku w zupełności wystarczy, gdy się o mnie mówi :P
UsuńWybacz xD
UsuńSzczęście, że żyjesz :) Ja tylko czekam na nowy rozdział. I na przyszłość pisz jaśniejszą lub ciemniejszą czcionką, byleby było ją widać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny!
No nareszcie ty żyjesz jak ja się cieszę wreszcie wróciła moj ulubiona blogerka!!!!
OdpowiedzUsuńŻyjesz! Oczywiście że jeszcze czytamy. Weny i pisz szybko
OdpowiedzUsuńŻyjesz! Oczywiście że jeszcze czytamy. Weny i pisz szybko
OdpowiedzUsuńJednak jesteś !
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy większość ludzi piszących o Jelsie gdzieś zniknęła. Pomimo tak długiej nieobecności twoi czytelnicy tu zostali i dalej czekają na kolejne rozdziały (nie to co u mnie , teraz mój blog świeci pustkami , nikt nie został ). Gratuluję tylu wspaniałych czytelników , ja też będę niecierpliwie czekać na każdy rozdział ^^
Pozdrawiam ciepło , duuuużo weny !!!
Myślałam ,że już nie żyjesz. Bardzo fajnie ,że chcesz wrócić do pisania. Życzę dużo weny.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię . Za każdym razem kiedy staram się coś napisać coś wyskakuje ... konwent / bierzmowanie / egzamin i wiele więcej . Jak mam trochę czasu to staram się pisać ... ostatnio 1 rozdział pisze przez ponad miesiąc ... masakra ;-;
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do La ^^ Więcej u mnie: http://jelsahighschool.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPs Cieszę się, że wracasz ^^ Będzie co czytać :D (postaram się komentować)
Ciebie przynajmniej ktoś czyta :') Ja dostaje depresji i ryczę po nocach bo nikt nie czyta mojego bloga... no a raczej durne pie**** posty.... Tylko ty czytasz :') więc się ciesz, że ciebie czytają.... :')
OdpowiedzUsuń~Załamana Willow
Mnie się tak łatwo niepozbędziesz.A na rozdział spokojnie poczekam.
OdpowiedzUsuń