piątek, 13 lutego 2015

Rozdział 4 ,,Kto to był?"

Jack:

Zobaczyłem zorze więc poleciałem na biegun do siedziby Northa. Jak zwykle wszyscy strażnicy już tam byli.
-No nareszcie jesteś!- zapiszczała Ząbek, a Piasek podskoczył z radości
-Frost!, nie dało się szybciej!- krzyknął Zając
-Ooooo, czyżbyś się stęsknił Kangurku!- powiedziałem przesłodzonym głosem
-Ludzie, trzymajcie mnie bo.......- nie dokończył, bo Święty przysłonił mu usta
- Uspokójcie się, myślałem, że już z tym skończyliście!- spojrzał na nas gniewnie, po czym zwrócił się do mnie- Jack to naprawdę ważna sprawa.
- O co chodzi?- spytałem już bardziej poważnie
- Nad Oceanem Atlantyckim wyczuwamy sporo czarnej magii, musimy tam lecieć i to sprawdzić
-Czarnej magii? dziwne trochę,
- Nie ważne, do sań!- ryknął Miko więc bez dyskusji do nich wskoczyliśmy
-Ija- North szarpnął lejce i wystartowaliśmy. Przelecieliśmy przez lodowy korytarz i już byliśmy na zewnątrz. Chciało mi się płakać ze śmiechu, gdy widziałem panikę kangura. Cudowny widok. Hahahaha. Ok, nie ważne. Mikołaj wyszeptał do śnieżnej kuli ,,Środek Oceanu Atlantyckiego'', rzucił ją przed sanie i znaleźliśmy się w portalu. Wylatując z niego zobaczyliśmy  gigantyczną czarną chmurę. Na jej brzegu stał............Mrok!???!
                                                     

Dziwne było to, że co chwila wypuszczał konie, które wpadały do oceany, ale po chwili znowu z niego wylatywały mówiąc coś do niego, a on odkrzykiwał tylko: ,,Szukajcie dalej". Tylko czego on szuka. W końcu nas zauważył i uśmiechnął się szyderczo.
-Proszę, proszę, proszę, kogo mu tu mamy!- powiedział i zaśmiał się przeraźliwie
-Co ty tu robisz- wysyczał przez zęby zając
-To akurat nie wasza sprawa, ale skoro już jesteście to czas na plan jaki mam wobec was!
-Jaki plan- spytałem
-ZEMSTY!!!- wtedy wokół sań pojawiło się tysiące koni z czarnego piasku- zabić wszystkich, ale Jacka zastawcie mi. Wszystkie konie rzuciły się na wszystkich z wyjątkiem mnie. Chciałem im pomóc, ale musiałem zająć się wrogiem.
Zacząłem atakować go lodem, tylko że on z łatwością odbijał moje ataki.
-Kurde, ma więcej siły niż ten rok temu- pomyślałem zezłoszczony
                                                   


Walczyliśmy sporo czasy, dlatego byłem wykończony, nie miałem już siły. Czarny Pan to wykorzystał i  zadał potężny cios, Zrobiło mi się słabo. Usłyszałem tylko odgłosy walki i szyderczy śmiech Mroka. Potem zacząłem spadać, aż w końcu wpadłem do wody. Po prostu super. Przez chwile unosiłem się tak modląc, żeby tlenu mi nie zabrakło. Nagle poczułem, jak jakieś delikatne i zimne dłonie obejmują moją twarz więc lekko otworzyłem oczy. Widziałem jak przez mgłę, ale dostrzegłem twarz, tylko wydało mi się to niemożliwe, dlatego znowu zasunąłem powieki. Wtedy ten ktoś objął mnie ramieniem i zaczęliśmy płynąć w górę. Poczułem dopływ powietrza, ale z powodu braku siły po prostu zemdlałem.

Wokół mnie była ciemność. Nic nie widziałem. Po raz pierwszy bałem się i było mi zimno. Tak, dobrze słyszycie. Wtedy w oddali zobaczyłem światło. Zacząłem do niego biec, ale zatrzymałem się w połowie drogi. To światło okazało się dziewczyną w niebieskiej sukience z rozcięciem na lewej nodze, a za nią ciągnęła się długa, pół przezroczysta peleryna. Wszystko to wyglądało jakby było zrobione z lodu. Popatrzyłem w górę. Zobaczyłem księżyc i usłyszałem głos w głowie:
-Ona jest pomocą, ona jest nadzieją!- popatrzyłem jeszcze raz w stronę tej osoby, ale nie dostrzegłem twarzy. Nagle wszystko zaczęło się rozmazywać. Budziłem się.

Nadal miałem zamknięte oczy, ale bałem się je otworzyć. Nie wiedziałem gdzie jestem. I w tedy usłyszałem głos, najpiękniejszy jaki słyszałem, a wierzcie mi, przez te stulecia słyszałem naprawdę wiele.
-..............co stracone znajdź i zwróć mi dawny skarb, mój dawny skarb!- z każdym słowem tej piosenki czułem się coraz lepiej. Rany przestały mnie piec i już ich nie miałem. Czułem napływającą energię i zimno do mojego serca.
-No, tylko tyle mogę zrobić, pa, morze jeszcze kiedyś cię zobaczę- po czym poczułem zimny i delikatny pocałunek na policzku. Otworzyłem oczy na kilka minimetrów. Wszystko było zamazane, ale zobaczyłem twarz. Dziewczyny. Uśmiechała się do mnie. Nagle rozległ się huk, znajomy huk. To sanie Mikołaja.
-Ufff, chyba nic im nie jest- pomyślałem z ulgą
Ta nieznajoma chyba się wystraszyła, bo kiedy je zobaczyła z przerażoną miną zniknęła z mojego pola widzenia.
Strażnicy wyskoczyli z sań i szybko do mnie podbiegli pomagając mi wstać.
-Jack, nic ci nie jest?- martwiła się Ząbek
-W porządku, nic mi nie jest- odpowiedziałem
-Dziwne, po takim ciosie raczej by tak dobrze z tobą nie było- zamyślił się Miko, a Piasek pokiwał głową. Wtedy opowiedziałem im wszystko, a oni po chwili namysłu ustalili, że zastanowimy się nad tym później. Ja jednak przez całą drogę powrotną myślałem o tej nieznajomej. Kim była?, Dlaczego uciekła?, Gdzie jest teraz?, Dlaczego mi pomogła?, Jak to zrobiła?, Czy ją kiedyś zobaczę? Ciągle zadawałem sobie te pytania, ale nie mogłem na nie odpowiedzieć.

WAŻNE!!!- od dziś przez dwa tygodnie nie będzie nowego postu, bo zaczynają nam się ferie, ale spoko, potem będą dalsze, do napisania za dwa tygodnie. Dalej czekam na komy, ale od wszystkich.♥

LBA :)

Dziękujemy za nominacje do LBA Patrycji Jagiełło.

Pytania i odpowiedzi:




1.Czy chciałabyś zmienić coś w opowiadaniu?
Nie wiem :0
2.Czytasz inne blogi? Jakie?
Naprawdę dużo (twoje też), ale nie umiem wymienić ich wszystkich.
3.Skąd bierzesz inspiracje?
Czytając książki i inne opowiadania, oglądając filmy i bajki, filmiki na YouTube no i oczywiście z mojej własnej wyobraźni, której mam naprawdę dużo.
4.Co sądzisz o miłości?
Że jest bardzo piękna (przykładem jest JELSA!), ale czasami ludzie robią naprawdę wielkie głupoty gdy są zakochani (przynajmniej ja tak myślę).
5.Chciałabyś coś zmienić w swoim stylu pisania?
Tak, chciałabym bardziej opisywać sytuacje, na skutek czego posty byłyby dłuższe.
6.Co chcesz osiągnąć prowadząc bloga?
Zadowolenia czytelników, nie chcę żeby moje wyobrażenia poszły na marne.
7.Czemu zaczęłaś prowadzić bloga?
Już dawno chciałam jakiegoś ale chciałam żeby był inny od wszystkich. Szukałam na google grafika, aż znalazłam zdjęcie Elsy syreny, wena mnie naszła wiec postanowiłam zacząć go pisać.
8.Dlaczego taka tematyka?
♥BO KOCHAMY JELSE, JESTEŚMY OD NIEJ UZALEŻNIONE NA AMEN!♥
9.Jaki jest twój ulubiony parring z bajek?
♥OCZWIŚCIE ŻE JELSA♥, potem jest Kristanna, potem Hiccerida .
10.Jesteś dumna z swojego bloga?
Jasne, że tak
11.Jak myślisz czemu zasłużyłaś na LBA?(szczerze)
Nie mam pojęcia, może jesteś miła, może takie było przeznaczenie, nie wiemy!
Nominowane przeze mnie blogi:
2.http://elsa-i-jack-love.blogspot.com
3.http://believeinjelsa.blogspot.com
4.http://krainastraznikowlodowychmarzen.blogspot.com
5.http://frozenxlovers.blogspot.be
6.http://jelsa-po-zmierzchu.blogspot.com
7.http://panipanifrost.blogspot.com
8.http://lunamoonstories.blogspot.com
9.http://snieznahistoriajelsafanfiction.blogspot.com
10.http://jelsanazawsze.blogspot.co.uk
11.http://frozenlifejackfrost.blogspot.com


Moje pytania:

1. Dlaczego lubisz Jelse?
2. Dlaczego założyłaś bloga?
3. Skąd czerpiesz wenę?
4. Jakie blogi czytasz?
5.Co sądzisz o miłości?
6. Dlaczego właśnie taka tematyka?
7.Jaka jest twoja ulubiona postać na blogu?
8. Skąd dowiedziałaś się o Jelsie?
9. Jeśli nie Jelsa to co?
10.Co sądzisz o swoim blogu?
11.Ogień czy lód?

czwartek, 12 lutego 2015

Rozdział 3 ,,Ocalenie"

Ten rozdział dedykujemy Wiktorii Kot i Patrycji Jagiełło, za komentarze i obserwowanie nas. Jesteśmy bardzo wdzięczne i pomimo, że was nigdy nie spotkałyśmy (ale mamy nadzieję, że tak się stanie) chcemy nazywać was naszymi przyjaciółkami. Wszystkich, którzy nas czytają chcemy tak nazywać [:')] Życzymy miłego czytania!


...........................człowiek, OMG , to CZŁOWIEK!!! Nie widziała go długo bo w końcu wpadł do wody.
-O rany, muszę my pomóc. NIE ELSA TO ZABRONIONE!- karciła się, ale zobaczyła, że się nie wynurza.
-Ja chyba tracę rozum- powiedziała rezygnująco, wskoczyła pod wodę i jak najszybciej do niego podpłynęła. Przyjrzała mu się. Miał białe włosy, bladą cerę, granatową oszronioną bluzę, brązowe spodnie 3/4 i długą laskę w prawej ręce.
Był nieprzytomny i miał dużo naprawdę sporych i mniejszych ran. Delikatnie objęła dłońmi jego twarz, wtedy lekko otworzył oczy, ale po chwili znowu je zamknął.
-Przystojniak- zaśmiała się pod nosem, jednak opamiętała się. Objęła go ramieniem i wypłynąwszy na powierzchnie zaczęła płynąć w stronę brzegu.
        ......................................5 min później...............................................
Położyła go na piasku, a sama usiadła obok. Popatrzyła na niego.




-Chyba żyje- pomyślała widząc, że jego klatka piersiowa lekko podnosi się i opada.
-Trzeba ci będzie pomóc- wyszeptała troskliwym głosem, gładząc go po policzku.
Położyła swoją dłoń na jego sercu i zaczęła śpiewać:
-Śnieżko, światło zbudź,
 pokaż moc i dar,
odwróć czasu bieg
i zwróć mi dawny skarb,
Ulecz każdą z ran,
odmień losu plan,
co stracone znajdź
i zwróć mi dawny skarb,
mój dawny skarb!- w czasie gdy śpiewała, jej naszyjnik zaczął świecić i promieniować błękitnym blaskiem, potem tym samym błękitem zaczęły promieniować jej włosy, potem jej ramiona, zaczęło przechodzić przez łokcie, aż dotarło do jej dłoni. Na sercu chłopaka pojawiła się spora śnieżynka, a sam zaczął lekko promieniować. Mnóstwo śnieżynek krążyło wokół nich, a piasek pod nimi pokrył się szronem. Kiedy zakończyła wszystko wróciło do normy, a białowłosy chłopak nie miał ani jednego zadrapania.
-No, tylko tyle mogę zrobić (to się nazywa skromność XD), pa, może jeszcze kiedyś cię zobaczę- wyszeptała uśmiechając się troskliwie i pocałowała go w policzek. On wtedy bardzo powoli, lekko otworzył  oczy, na co syrena uśmiechnęła się, pokazując swoje śnieżnobiałe zęby. Nagle usłyszała nad sobą huk, więc podniosła głowę i zobaczyła........sanie? zaprzężone w renifery, które latały? Szybko zsunęła się z piasku do wody i odpłynęła na kilka metrów. Zobaczyła, że do chłopaka podbiegają jakieś istoty, które już kiedyś widziała.
-Ymmm....o rany, czy mi się wydaję czy to są STRAŻNICY MARZEŃ, o kurczę, zaraz, skoro oni to oni, to znaczy, że ja uratowałam właśnie Jacka Frosta. Ja nie mogę!!!
Kiedy zobaczyła, że ten Jack podnosi się ( przy ich pomocy) kamień spadł jej z serca.
-Do zobaczenia- wyszeptała i popłynęła z powrotem do domu.

 Nie chcemy mieć problemów z prawami autorskimi więc od razu mówimy, że te rysunki są z google grafiki :) 


środa, 11 lutego 2015

Rozdział 2 ,,Kłótnia i ..........coś???''

No, dodam wam jeszcze ten rozdział, niech stracę. Ku waszej radości lub wprost przeciwnie jest dłuższy niż poprzedni.
P.S Jak ktoś będzie śpiewać, to kolor czcionki będzie fioletowy. Miłego czytania! (i pisania komów hihihi)  


Usiadła na kamieniu i zaczęła śpiewać, jednocześnie bawiąc się swoją mocą:
-Marzenie mam, marzenie mam,
by móc chodzić i jak ludzie żyć,
Marzenie mam, marzenie mam,
by być taka jak oni,
chcę, chcę człowiekiem być już zawsze,
czy ty, o wielki księżycu,
pozwolisz mi nim być.........- śpiewała i śpiewała przez długi czas.
Po kilku godzinach zorientowała się, że słońce zaraz wzejdzie.
-Anna mnie zabije-wyszeptała i wskoczyła do wody.
Płynęła najszybciej jak potrafiła, dlatego po 3min była koło pałacu. Szybko wpłynęła przez okno swojego i rozejrzała się.
To co zwykle: błękitne ściany, jasno-fioletowa podłoga (która dawała pomieszczeniu ładną, koralową poświatę), białe meble, toaletka w rogu po lewej stronie łóżka, którym była wielka muszla z mnóstwo ma małymi i dużymi poduszkami (pościel była turkusowa w śnieżynki).wszystko to było pokryte pięknym szronem. No i oczywiście wkurzona Anka siedząca na łóżku.................zaraz.................WKURZONA ANKA SIĘDZĄCA NA ŁÓŻKU!!!!!!!!!!
-Już po mnie!- pomyślała jasnowłosa
-Gdzie ty byłaś!- zapytała
-Byłam na........no........na- jąkała się
-...........powierzchni- słychać było złość
-No i co z tego?
-Co z tego? Matko jedyna, ona się pyta co z tego, to z tego, że ludzie mogli cię zobaczyć!!!-wrzasnęła
-Uspokój się, ludzie na pewno nie są tacy jak mówią- powiedział z niepewnością w głosie
-Co ty opowiadasz, wiesz ile syren zostało przez nich zabitych- nadal wrzeszczała
-Przestań, to było kiedyś, teraz są zupełnie inni
-A ty skąd o tym wiesz?- spytała podejrzliwie
-Bo....ja...ja....ja- zacięła się
-No nie, nawet mi nie mów że ich obserwujesz?!- spytała z niedowierzaniem
-No tak, ale.........
-NA WIEKI KSIĘŻYC, ELSA PRZECIEŻ TO JEST ZABRONIONE!!!!!!!!!- krzyknęła na cały głos

-Anno, mam 300 lat i wiem co robię!- wszystko jeszcze bardziej pokrył szron i lód
-Elso! pomimo że jesteś ode mnie starsza, zrobię co się da, żeby cię powstrzymać!
-TY MNIE NIE ROZUMIESZ, NIKT MNIE NIE ROZUMIE!!!-wrzasnęła zrozpaczona i wypłynęła z pałacu.
Płynęła (znowu XD) bardzo szybko, byle jak najdalej od Arendell i Anki. W końcu zatrzymała się na końcu oceanu i krzyknęła ,,DLACZEGO NIKT MNIE NIE ROZUMIE!!!'' i rozpłakała się. Płakała bardzo długo, aż nagle usłyszała nad sobą huk, więc podniosła głowę. Zobaczyła błysk i nagle coś zaczęło spadać.
-Co to jest???- pomyślała i zobaczyła, że to.............................  

poniedziałek, 9 lutego 2015

Rozdział 1 ,,Co by było gdyby,,

Rozdział trochę krótki, ale będą dłuższe, obiecuję, a teraz miłego czytania!

Elsa:
Płynęłam pięknie ozdobionym perłami i liliami pałacowym korytarzem cały czas myśląc o tym co by było gdyby......???
-Co by było gdybym miała nogi, co by było gdybym była człowiekiem?- ciągle zadawałam sobie to pytanie.
Nagle z zamysłu obudził mnie nie kto inny jak Anna.
-ELSA!!! ELSA!!!- krzyczała na cały pałac
-Co się dzieje??- spytałam trochę wystraszona
-JESTEM ZARĘCZONA Z KRISTOFEM!!! JESTEM ZARĘCZONA!!!
-O księżycu, mówiłaś mi to już 100 razy!
-No wiem, ale nadal nie mogę w to uwierzyć!!!

-O rany, słuchaj, muszę teraz gdzieś popłynąć, więc nie czekajcie na mnie
-Dobra, ale gdzie........-nie dokończyła bo jej starszej siostry już nie było.
........................................................................................................................................................
Płynęła bardzo szybko, bo użyła (co umiała tylko rodzina królewska) umiejętności baaaaaaaardzo szybkiego pływania (jak ktoś oglądał H2O WK albo Syreny z Maco to wie o czym mówię) dlatego po 5min była już przy brzegu, dosyć daleko od Arendell....................
CDN

Czekam na komy i nie martwcie się akcja się rozkręci! pa!

niedziela, 8 lutego 2015

Prolog

Prolog
W podwodnym królestwie Arendell w pięknym pałacu mieszka 300-tu letnia księżniczka Elsa. Według wszystkich to najpiękniejsza syrena o najpiękniejszym głosie. Ma o 2 lata młodszą siostrę Annę. Ich rodzice zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, kiedy dziewczyny miały 11-9 lat. Elsa jest przeciwieństwem swojej siostry, gdyż lubi szaleć i cieszyć się życiem. Jest też jedyną syreną, która ma moc, moc lodu, śniegu itp. Zawsze kiedy wypływała na powierzchnie śpiewała i marzyła by........zostać człowiekiem????? Tak, zawsze chciała mieć nogi. Poza tym tak jak ludzkie dzieci wieży w strażników marzeń......


Do napisania w pierwszym rozdziale i bardzo proszę o komentarze!!!

sobota, 7 lutego 2015

Postacie :)

Siemka! Z tej strony Tina i Marti, najlepsze psiapsiuły na świecie!
Obie uwielbiamy Jelse, więc postanowiłyśmy stworzyć tego bloga!
Nie przedłużając, oto postacie:
-Imię: Elsa
-Nazwisko: Cold
-Wiek: ludzkie 18 lat, jako syrena 300 lat (nieśmiertelna)
-Kolor oczu: turkusowo-błękitny
-Kolor włosów: platynowy
-Cera: bardzo jasna
-Ogon: błękitny (na końcu jasny w śnieżynki)
-Moce: władanie lodem, śniegiem itp.
-Źródło mocy: oszroniony srebrny naszyjnik ze śnieżynką (ta najczęściej pokazywana w krainie lodu)
-Zachowanie: wyluzowana, ciesząca się życiem, ale czasami tajemnicza



-Imię: Jack
-Nazwisko: Frost
-Wiek: ludzkie 18 lat, jako strażnik 300 lat (nieśmiertelny)
-Kolor oczu: błękitno-szare
-Kolor włosów: białe (oszronione)
-Cera: bardzo blada
-Ogon: ---------------
-Moce: władanie lodem, śniegiem itp.
-Źródło mocy: długa, oszroniona laska
-Zachowanie: wyluzowany, cieszący się życiem







Inni:
-Anna (nie będzie bardzo często)
-Wszyscy strażnicy marzeń
-Czarny Pan (Mrok)



No to tyle, niedługo pokaże się prolog! Do napisania, cześć♥





♥Moje śnieżynki♥