...........................człowiek, OMG , to CZŁOWIEK!!! Nie widziała go długo bo w końcu wpadł do wody.
-O rany, muszę my pomóc. NIE ELSA TO ZABRONIONE!- karciła się, ale zobaczyła, że się nie wynurza.
-Ja chyba tracę rozum- powiedziała rezygnująco, wskoczyła pod wodę i jak najszybciej do niego podpłynęła. Przyjrzała mu się. Miał białe włosy, bladą cerę, granatową oszronioną bluzę, brązowe spodnie 3/4 i długą laskę w prawej ręce.
Był nieprzytomny i miał dużo naprawdę sporych i mniejszych ran. Delikatnie objęła dłońmi jego twarz, wtedy lekko otworzył oczy, ale po chwili znowu je zamknął.
-Przystojniak- zaśmiała się pod nosem, jednak opamiętała się. Objęła go ramieniem i wypłynąwszy na powierzchnie zaczęła płynąć w stronę brzegu.
......................................5 min później...............................................
Położyła go na piasku, a sama usiadła obok. Popatrzyła na niego.
-Chyba żyje- pomyślała widząc, że jego klatka piersiowa lekko podnosi się i opada.
-Trzeba ci będzie pomóc- wyszeptała troskliwym głosem, gładząc go po policzku.
Położyła swoją dłoń na jego sercu i zaczęła śpiewać:
-Śnieżko, światło zbudź,
pokaż moc i dar,
odwróć czasu bieg
i zwróć mi dawny skarb,
Ulecz każdą z ran,
odmień losu plan,
co stracone znajdź
i zwróć mi dawny skarb,
mój dawny skarb!- w czasie gdy śpiewała, jej naszyjnik zaczął świecić i promieniować błękitnym blaskiem, potem tym samym błękitem zaczęły promieniować jej włosy, potem jej ramiona, zaczęło przechodzić przez łokcie, aż dotarło do jej dłoni. Na sercu chłopaka pojawiła się spora śnieżynka, a sam zaczął lekko promieniować. Mnóstwo śnieżynek krążyło wokół nich, a piasek pod nimi pokrył się szronem. Kiedy zakończyła wszystko wróciło do normy, a białowłosy chłopak nie miał ani jednego zadrapania.
-No, tylko tyle mogę zrobić (to się nazywa skromność XD), pa, może jeszcze kiedyś cię zobaczę- wyszeptała uśmiechając się troskliwie i pocałowała go w policzek. On wtedy bardzo powoli, lekko otworzył oczy, na co syrena uśmiechnęła się, pokazując swoje śnieżnobiałe zęby. Nagle usłyszała nad sobą huk, więc podniosła głowę i zobaczyła........sanie? zaprzężone w renifery, które latały? Szybko zsunęła się z piasku do wody i odpłynęła na kilka metrów. Zobaczyła, że do chłopaka podbiegają jakieś istoty, które już kiedyś widziała.
-Ymmm....o rany, czy mi się wydaję czy to są STRAŻNICY MARZEŃ, o kurczę, zaraz, skoro oni to oni, to znaczy, że ja uratowałam właśnie Jacka Frosta. Ja nie mogę!!!
Kiedy zobaczyła, że ten Jack podnosi się ( przy ich pomocy) kamień spadł jej z serca.
-Do zobaczenia- wyszeptała i popłynęła z powrotem do domu.
Nie chcemy mieć problemów z prawami autorskimi więc od razu mówimy, że te rysunki są z google grafiki :)
Super rozdział i wiedziałam,że to ON i oczywiście mogę być waszą przyjaciółką hehe.Czy się spotkamy?Wątpie,ale może kiedyś...No cóż tak jak mówiłam super rozdział,tylko krótki.Zamawiam długi rozdział,obojętnie,który to będzie.
OdpowiedzUsuńDzięki. A i bardzo dziękujemy za nominacje do LA. Jeśli dobrze zrozumialysmy to musimy przepisać twoje pytania, odpowiedzieć na nie, nominować 11 innych blogów, opublikować to i powiadomić nominowanych tak? ???
OdpowiedzUsuńTak, o to chodzi w LA (:
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę być waszą przyjaciółką ^^ ,
zostanę z wami do końca tego bloga, a może po tym będzie jakiś następny? Miejmy nadzieję (:
Może się spotkamy, jak np. będę jechała na wakacje, lub z klasą na wycieczkę :P
Rozdział super, tak romantycznie... Elsa ratuje Jacka... mrr.... xD
Jeśli skończę ten to bądź pewna ze zrobię inny, pa
Usuńokey (:
Usuńtrzymam cię/was za słowo [bo nwm, czy będziecie robić razem, możecie się np... pokłócić? nwm...]
Początek mnie rozwalił -,Człowiek, OMG to człowiek!' XD
OdpowiedzUsuńa może mi kiedyś też zadedykujesz rozdział byłabym wdzięczna haha ale do rzeczy macie świetne pomysły
OdpowiedzUsuń