Witajcie! Przepraszam, że tak późno wstawiam, ale ten weekend był dla mnie wyjątkowo męczący! No, ale rozdział jest! Miłego czytania!
Jack:
Byłem mega szczęśliwy! Udało mi się dotrzeć do Elsy. Najgorsze było to, że jest w opłakanym stanie. Ma mnóstwo siniaków, sporych ran i jeszcze to poparzone ramię........naprawdę ją podziwiam, że wytrzymuje ten ból. Po opatrzeniu jej ręki patrzyliśmy sobie w oczy. Nagle coś kazało nam się do siebie zbliżyć. Nasze twarze były coraz bliżej, a moje serce waliło jak szalone. Już prawie stykaliśmy się nosami, gdy.......usłyszeliśmy trzask. Odsunęliśmy się od siebie. Ja spojrzałem za Else, a ona musiała się odwrócić. Ten ,,rycerz,, o którym opowiadała mi Elsa uwolnił się z bryły lodu.
- Co teraz?- wyszeptała blondynka chwytając moje ramie
- Odpowie za to, co ci zrobił!- wysyczałem wściekle- zostań tu!- powiedziałem w jej stronę i już chciałem zejść ze schodów, gdy dziewczyna jeszcze mocniej przytrzymała moje ramie
- Jack, nie! Jest za silny!- pisnęła przerażona
- Elso, poradzę sobie- zapewniłem
- Więc ja ci pomogę- chciała pójść do przodu, ale ją powstrzymałem
- Nawet o tym nie myśl. Zostajesz tutaj!- i zacząłem iść w stronę rycerza
- Jack.......!- usłyszałem za sobą, więc odwróciłem się - twoja laska!- powiedziała łagodnie Elsa z ciepłym uśmiechem i rzuciła mi moją laskę. Złapałem ją i posyłając jej wdzięczny uśmiech. Odwróciłem się i zobaczyłem jak ten facet zaczyna iść w moją stronę. Zaraz będzie tu gorąco. Najpierw sprawdzimy jego możliwości. Kiedy był już blisko, machnąłem laską usiłując go nią trafić, ale ten osłonił się mieczem. Wolną ręką walnął mnie z pięści w brzuch. Zgiąłem się w pół z bólu. W gardle urosła mi gula, przez co nie mogłem krzyknąć. Jedynie wydałem z siebie cichy jęk. Dobra, to jednak mocny zawodnik. Spoko, teraz inaczej się zabawimy. Obruciłem łaskę między palcami i udeżyłem rycerza w plecy, a ten przewrócił się z hukiem. Na końcu mojej laski (w sensie kija XD bez skojarzeń XD) pojawił się lodowy szpikulec. Już miałem go wbić w plecy wroga, gdy on odepchnął mnie nogą odrzucając na kilka metrów. Ok, teraz mam dość! Machnąłem laską i wystrzeliłem z niej logowy promień.
Rycerz odsłonił się ogniem. Jak tak dalej pójdzie, to ja go za trzy zimy nie pokonam! Nagle wytworzył kule ognia i rzucił ją we mnie. Zrobiłem szybki unik i oddałem atak. Nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. W końcu machnął ręką, a ognista kula trafiła mnie i odrzuciła do tyłu prosto na jakieś lustro. Walnąłem o nie plecami, przez co się zbiło. Czułem jak pojedyncze kawałki wbijają mi się w skórę powodując ogromny ból. Opadłem na ziemie i splunąłem krwią. Przed oczami pojawiły mi się mroczki. Rycerz podbiegł do mnie i machnął mieczem prosto na mnie więc osłoniłem się rękami. Miecz był już blisko gdy nagle zobaczyłem błękitny błysk.
Elsa:
Jack jest delikatnie mówiąc nienormalny! Ten rycerz jest za silny. Jack nie pokona go za Chiny ludowe! Ale.......widać , że się o mnie martwi. Tylko, że ja nie chcę patrzeć jak dostaje łomot! Ok. Machnął laską, ale rycerz się obronił i........ssss, Jack oberwał. Kurcze, no ja muszę coś zrobić! No, teraz użył mocy. Nie oddawaj się. Oj, rycerz nadal ma przewagę. Wytworzył ognistą kule i rzucił nią w białowłosego. Na szczęście uniknął ataku i oddał. Widać, że rycerz się ostro wkurzył. Rycerz ponownie rzucił w stronę Jack ognistą kule. O nie! Tym razem go trafił! Odrzuciło go na kilka metrów i z impetem walnął w przypadkowe lustro, a ono rozbiło się pod wpływem uderzenia. Jack opadł na ziemie i splunął krwią. Przeraziłam się nie na żarty. Kilka kawałków szkła powbijało się do jego ciała, a ja nakryłam dłońmi usta by nie krzyknąć. Rycerz zaczął iść w jego stronę z mieczem. Przecież Jack nie ma teraz najmniejszych szans! Ja muszę mu pomóc, bo zginie! Szybko zbiegłam ze schodów i po mimo bolącego ramienia zaczęłam biec w stronę Jacka i rycerza. Rycerz już zamachnął się, by zadać śmiertelny cios białowłosemu. Szybko weszłam między nich i wystawiwszy ręce do przodu użyłam energii lodu tworząc coś na wzór średniej wielkości wiru ze śniegu. Miecz trafił w wir, a ja starałam się trzymać go w górze. Rycerz dociskał miecz do wiru, a mi ręce drżały, bo nigdy nie trzymałam takiego ciężaru.
- Elsa!?- krzyknął zaskoczony Jack
- Wiesz co, o ile mi wiadomo, to chłopaki ratują damy z opresji, a nie na odwrót!- wydusiłam opierając się ciężarowi
- Mówiłem, żebyś tam została!- zdenerwował się
- I patrzyła jak giniesz? Sorry, ale widziałam już lepsze widoki!- krzyknęłam lekko odwracając głowę, by spojrzeć mu w oczy. Jego kąciki ust leciutko się podniosły ukazują delikatny, wdzięczny uśmiech.
- Dasz radę walczyć?- zmieniłam temat
- Myślę, że tak- podniósł się
- To teraz zróbmy to oboje. Razem na pewno go pokonamy!- uśmiechnęłam się
Machnęłam rękami, a wir odrzucił od nas rycerza. Zaczęłam biec w jego stronę, a w połowie drogi uderzyłam pięścią w podłogę. Pod rycerzem w ciągu sekundy wyrosła wielka góra lodowa, a wyszła ona z posadzki tak szybko, że wyrzuciła go w powietrze, a on wylądował między mną i Jackiem. Posłaliśmy sobie z Jackiem porozumiewawcze spojrzenia i kiwnęliśmy głowami.
- TERAZ!!!- krzyknęliśmy w tym samym czasie. Oboje wznieśliśmy się w powietrze i skupiwszy całą swoją moc w tym samym czasie wysłaliśmy w stronę rycerza strumień potężnej energii.
(sama robiłam tego gifa!☻)
Energia uderzyła w rycerza, a on wrzasnął i eksplodował w blasku błękitnego światła pozostawiając po sobie tylko czarny piach i powiem wiatry. Czyli to był koszmar Mroka! Wylądowaliśmy na ziemi i podbiegliśmy do siebie. Chwyciliśmy się za ręce parząc sobie w oczy. Nie wiele myśląc rzuciłam mu się na szyję, a on odwzajemnił uścisk.
- Jack! Udało nam się!- wyszeptałam mu do ucha
- Błagam, nigdy więcej tego nie powtarzajmy!- oboje się zaśmialiśmy.
- Szybko, tam jest lustro przez które się tu znalazłam- wskazałam na zwierciadło. Pobiegliśmy w jego stronę, a kiedy byliśmy już metr od niego zatrzymaliśmy się.
- Czy to bezpieczne?- zawahał się Jack
- Jeśli ja przez nie przeszłam, to tak, jest to bezpieczne!- uśmiechnęłam się i oboje przeszliśmy przez lustro.
CDN
Naprawdę przepraszam, że tak długo nie było rozdziału, ale przez wakacje każdy gdzieś wyjeżdża! Ja też musiałam pojechać w góry. Po za tym mam mnóstwo nominacji do LA! To tak. TERAZ BAAAAAARDZO WAŻNA SPRAWA! WAŻNA! OJJJJJJJJJJ BARDZO WAŻNA! ZAŁOŻĘ SIĘ, ŻE KAŻDY Z WAS CHCIAŁBY JELSE WE ,,FROZEN 2,,! ZARAZ PODAM WAM LINK DO STRONY, GDZIE MOŻNA ZAGŁOSOWAĆ, KTO CHCĘ, ŻEBY BYŁA JELSA! JA ZAGŁOSOWAŁĄM, BO ONA NORMALNIE MUSI BYĆ! JEŚLI WY TEŻ JEJ CHCECIE TO ZAPRZSZAM TU:
DZIĘKI TEMU JEST DUŻA SZANSA NA JELSĘ! Ok, to tyle! Mam nadzieję, że rozdział się podobał! Do następnego i papapapapapa! (Przez to wszystko głupawki dostaję! XD)
Ja ju dawno zagłosowałam xd
OdpowiedzUsuńRozdział wow *-*
Żądam szybkiego nexta! xd
Ja głosowałam (serio) 20 razy pod innymi imioami XD
UsuńRozdzial super!!!
OdpowiedzUsuńJuz lece glosowac! <3 Jelsa 4ever xd
Czekam na nexta:)
Pozdro i WENY!!!
Już lece głosować! Super rozdział! Czekam na NEXTA i WENY!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, dobrze, że razem jakoś dali radę... Czekam na next, pozdrawiam i idę głosować!
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy next! Weny!
OdpowiedzUsuńRozdział... nic dodać nic ująć. Po prostu hipermegafajny, zresztą jak każdy ;) Zostałaś nominowana do LA! Więcej informacji na http://historianikol.blogspot.com/. Idę głosować!
OdpowiedzUsuńBoski rozdział! Do tego ta piosenka (Breath of life) normalnie miodzio!
OdpowiedzUsuńZagłosowałam :3 tylko szkoda, że DreamWorld (czy jak to się pisze) bankrutuje.... tak wyczytałam z tego :D/D: więc czekam na next :3
Nominowałam Cię do LA!
OdpowiedzUsuńSzczegóły:
http://corka-jacka-frosta.blogspot.com/2015/07/la-pierwsze-i-drugie-na-tym-blogu.html
Wreszcie pokonali tego rycerza. Uff... Oby tylko dostali się teraz do tego świata gdzie chcą... Serdecznie pozdrawiam i czekam na next :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LA! Szczegóły u mnie http://jelsahighschool.blogspot.com/2015/07/kolejne-la-piate-i-szoste.html
OdpowiedzUsuńSupr i super i Jack żyje!
OdpowiedzUsuńSuper rozdzialik. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze super! <3 Ostatnio zaczęłam go czytać i nie mogę się oderwać. Liczę na nowy rozdział jak najprędzej! Mam też nadzieję, że doczekamy się Jelsy w filmie 💕 to byłoby jak najpiękniejszy sen *-* życzę weny i pozdrawiam! :**
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LA! Więcej u mnie: http://strarznicy-marzen-2-i-tylko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń